Polacy coraz większą wagę przywiązują do prawdziwej, nieskażonej tanimi fast-foodami, kuchni amerykańskiej. Wyraz „burger”, czy „hamburger” nie jest już tylko kojarzony z suchą bułką, zawierającą tani kotlet z mięsa, które nawet nie leżało koło wołowiny ani z siecią znanej na cały świat restauracji. W Polsce pojawia się bowiem coraz więcej restauracji, nienależących do globalnej sieci, a serwujących prawdziwe amerykańskie dania, w tym oryginalne burgery.

Okazuje się bowiem, że tanie odpowiedniki burgerów, jakie pojawiły się w na polskim rynku w latach 90-tych nie miały za wiele wspólnego z prawdziwym, narodowym daniem Amerykanów. Najlepsze burgery pochodzą bowiem z mięsa, które ma w sobie 100% wołowiny. Tylko taki kotlet ma prawo być nazwany burgerem. Wszelkie polskie „kombinacje”, polegające na umieszczaniu w bułce wieprzowiny lub mięsa z kurczaka to działania, które rodowity Amerykanin uznałby za karygodne. Burger to kotlet wołowy i tylko wołowy, żaden inny! Jeśli zaś chodzi o dodatki, to tutaj również polska pomysłowość nie zna granic. W „polskich” burgerach po dziś dzień można spotkać białą i czerwoną kapustę, paprykę, czy nawet ogórek kiszony lub marchewkę. Tymczasem amerykańskie, najlepsze burgery (U Szwagra w Krakowie) nie są wcale „przeładowane” zbędnymi dodatkami. Najlepsze burgery to kotlet z sałatą, pomidorem, cebulą, ewentualnie ogórkiem konserwowym. Wisienką na torcie są oczywiście sosy. Tutaj Amerykanie zostawiają nam większą dowolność. Niektórzy dodają tradycyjny sos barbecue, jednak najpopularniejsze okazują się tutaj musztarda, ketchup, a przede wszystkim majonez- w różnych konfiguracjach. Prawda jest zatem taka, że prawdziwe burgery to naprawdę sycące, pyszne dania, przygotowywane pieczołowicie i z rozmysłem. Nie mylić z bułkami, do których ktoś włożył kotlet wieprzowy z czerwoną kapustą.

Tags:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *