Stało się, powiedziałaś „tak”, gratulacje – jesteś najszczęśliwszą kobietą na świecie. Teraz pozostaje wam zająć się planowaniem tego szczególnego dnia. Podczas, gdy większość dylematów rozwiązać możecie wspólnie, wybór sukni to indywidualna sprawa przyszłej panny młodej. Jak się za to zabrać? Oto krótki przepis.

Moda ślubna zmienia się rzadziej niż ta casualowa, warto jednak obeznać się w niej trochę, by być przygotowanym na to, co mogą nam zaoferować salony ślubne. Przeglądając katalogi dowiesz się, jakie rodzaje sukien są obecnie na topie i być może wyklarujesz sobie obraz swojego wizerunku w tym szczególnym dniu.

Poproś bliskie ci osoby, by towarzyszyły w przymiarkach. Ich obiektywna opinia pomoże ci zweryfikować, czy twój wybór jest najkorzystniejszy. Być może zobaczą coś, czego nie dostrzegasz. Warto również skonsultować się z paniami prezentującymi towar. Nie ufaj jednak bezgranicznie ich zapewnieniom – ich zadaniem jest coś sprzedać, ale to ty masz się czuć w swej kreacji dobrze.
Na początek sprawdź, w którym fasonie w twoim odczuciu wyglądasz najlepiej. Suknie ślubne mają wiele odsłon – od bufiastej princessy po obcisłą syrenkę. Przymierz każdy rodzaj, by przekonać się, w którym wyglądasz najkorzystniej – może się okazać, że to, co skreśliłaś na początku będzie strzałem w dziesiątkę. Zastanów się, czy suknia ma być długa, czy krótka? W koronkach, kryształkach, czy prosta? Z atłasu, woalu, organzy? Klasyczna, czy w stylu boho? Dopiero później dobierz dodatki.

No i najważniejsza zasada: nie stresuj się i nie zniechęcaj, jeśli za pierwszym razem nic nie wpadnie ci w oko. Podejdź do tego z dystansem, bo nawet najdroższa i najpiękniejsza suknia będzie wyglądać nijako, jeśli nie będziesz czuć się w niej swobodnie, a przecież powszechnie wiadomo – podstawą udanego wesela są szczęśliwi państwo młodzi.

Tags:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *